Strona:PL Bourget - Kosmopolis.djvu/462

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
456
KOSMOPOLIS.

ce się w sobie przywiązanie nie do życia, ale do matki. W myśli widziała wszystkie te drobne fakta i zdarzenia, jakie nastąpią po jej samobójstwie. Widziała się skaczącą do tej wody głębokiej, która się zamknie nad nią. Jej cierpienia skończą się odrazu, ale nie dla pani Steno... Widziała woźnicę zaniepokojonego jej nieobecnością, dzwoniącego do willi Torlonia, służbę szukającą jej. Łódka odwiązana wskaże, gdzie należy jej szukać i opowie to, co ze sobą zrobiła. Hrabina dowie się, że odebrała sobie życie i będzie chciała zapewne dowiedzieć się, co było przyczyną tego kroku rozpaczliwego. Straszliwa twarz Lidyi Maitland zarysowała się przed oczami młodej dziewczyny. Wiedziała ona, że ta kobieta zbyt nienawidzi swą nieprzyjaciółkę, by nie miała jej uwiadomić o okropnych okolicznościach, poprzedzających to samobójstwo. Krzyk tak naturalny i pełen straszliwego znaczenia i dźwięczący dzikością: „umyślnie to zrobiłaś“!... przyszedł na pamięć Albie. Matka dowie się, że jej córka wszystko odgadła, wszystko widziała. A jednak matkę tę tak uwielbiała, była przez nią tak psutą, tak pieszczoną, tak ją jeszcze kochała! Podobnie jak nie mogła znieść myśli dalszej egzystencyi poufałej z Maitlandami, potem na co patrzała własnemi oczami przez otwór w szybie, tak samo nie mogła znieść tych zgryzot, jakie jej samobójstwo, w ten sposób objaśnione, wywoła w sumieniu tej ukochanej matki... W tejże