Strona:PL Bourget - Kosmopolis.djvu/346

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



IX.
Alba odgaduje wszystko.

Lekarz domyślił się doskonale. Kula Dorsenne’a trafiła Gorskiego po nad kostką. Dwa centymetry na prawo, lub lewo i Bolesław byłby padł trupem. Wywinął się skaleczeniem ręki, które miało go zatrzymać przez kilka dni w łóżku a później przez jakiś czas będzie musiał chodzić z temblakiem. To szczęśliwe rozwiązanie wprawiło człowieka namiętnego w rozdrażnienie niesłychane. Gdy przybył do siebie i gdy doktór jego domowy, wezwany na gwałt, opatrzył rękę i kazał mu przez parę dni spoczywać w łóżku, ogarnął go nowy napad bezsilnej wściekłości, większej od tej, jakiej doznał wczoraj i dziś rano. Wszystkie skrytki jego duszy, podniosłe i poziome, krwawiły się razem i zadawały mu cierpienia stokroć gorsze od rany. Przybiegł z Warszawy, przez całą Europę, na to, by zemścić się za zdradę w miłości, a przecież rywala nie dosięgnął. Zamiast wyzwać go natychmiast w salonie pałacu Steno, czekał i dał czas innemu podstawić się za tego, którego chciał skarcić.