Strona:PL Bolesław Prus - Szkice i obrazki 04.djvu/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Jeszcze raz powiadam ci, że nie wysiądę, i proszę, ażebyś nie wspominał nawet o mnie...
Mąż, widząc, że nie przekona jej, dał za wygranę i sam poszedł na bal, rozkazując stangretowi odwieźć panią do domu. Gdy konie zawróciły, Jadzia upadła na siedzenie powozu, zanosząc się od płaczu.
Po kilku dniach jednak znowu znalazła się na balu, i odtąd rzucała się w wir zabaw z gorączkowym zapałem. Tancerze byli nią zachwyceni, lecz wielbiciele zrażeni chłodem, jaki w przyjmowaniu hołdów okazywała, mówili, że pani Jadwiga ma serce... w nogach!