Strona:PL Bolesław Prus - Kłopoty babuni.djvu/028

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chciałbym bowiem rozmówić się z rządcą o tej naszej podróży.
— A idź, serce, idź... Ja sobie tymczasem odpocznę, — byle tylko ten niegodziwiec znowu czego nie zmalował!
Wybiegłem na dziedziniec i, z żywem zadowoleniem patrząc na rozległy widnokrąg, zapytywałem w duszy: czy godzi się, aby jeografowie w swoich jałowych pracach tak mało poświęcali wierszy opisowi tak obszernego i ponętnego widoku?...