Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/368

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gyma zdrovye bilo dano. Y rzekl Thobyas: Panye boze oczczow naszich, chwalcye cyó̗ nyebo y zemya, morze, studnyce y rzeki, y wszitko stworzenye twoge, gesz w nych gest. Ty gesz Adama z gylu uczinyl zemskego, a dalesz gemu na pomocz Gewó̗, a nynye panye ti wyesz, isze nye prze mó̗ó̗ nyeczistotó̗ poymam tó̗ mó̗ syostró̗, ale prze mvloscz bó̗dó̗cego plodu, w nyemszebi bilo chwalyono twe swyó̗te gymyó̗ na wyeki. W tó̗ dobó̗ Sara takesz pocznye syó̗ modlycz, rzekó̗ci: Smyluy syó̗ nad nama panye, smyluy syó̗ nad nama, abichowa oba pospolu syó̗ sstarzala we zdrowyu. A gdisz bilo w pyrwe kuri: zawolaw k sobye Raguel slug swich, y szly s nym, abi vikopaly dol. bo syó̗ barzo bal teyze przigodi, ktora syó̗ sstala pyrwim syedmy mó̗zom, ktorzi bily weszly k nyey. A gdisz bil dol prziprawyon: wrocyw syó̗ Raguel, rzekl k swey zenye: Posly gednó̗ z dzewek swich, acz wzvye, umarly Thobyas, abich gy przede dnyem pochowal. Y poslala gednó̗ z dzewek, iasz wszedszi do pokoia, nalyazla ge zdrowe a krasznye pospolu spyó̗cz. A wrocywszi syó̗, powye gyma dobre poselstwo. prze geszto dalasta chwaló̗ bogu Raguel a Anna zona gego, rzekó̗cz: Chwaló̗ wzdawami tobye, boze israhelski, isze syó̗ nam to nye przigodzilo, gegosz boió̗cz syó̗, domnymalysmi syó̗. Bosz uczinyl s namy twe wyelyke mylosyerdze, a zagnalesz ot nas nyeprzyiacyelya, przecywnyka naszego, a smylowales syó̗ nad tima dwyema gedinaczkoma. Day gyma gospodnye, v pelnye chwalycz twó̗ myloscz, a tobye obyata* z twey chwali a s swego zdrowya oferowacz, abi poznalo sebranye wszech narodow, isze gesz ti gedzini pan bog, sam we wszey zemy. To rzekl Raguel, kazal slugam swim dol zasucz przed swytanym, a swey gospodiny Annye przikazal, abi stroyla godi swadzebne a prziprauila wszitko, czsoszbi bilo potrzebno ku pokarmu poczestnim[1]. A kazal dwye krowye tuczny zabycz a cztirzi skopi, a kazal prziprauicz godi wyelebne wszem swim só̗syadom y przyiacyelom. A zaprzisyó̗gl Raguel Tobyasza, abi za dwye nyedzely u nyego przebil. A wszego swego sboza, czso myal Raguel, polouiczó̗ prawa* ró̗cze Thobyasoui postó̗pyl, a uczinyl zapis, abi y ta druga, polouicza, geszto zbiwa, po gego smyercy na Tobyasa spadla.

IX.

Tedi Thobyas zavolal k sobye angyola, gegosz czlowyekem mnymal, y rzecze k nyemu: Azariaszu bracye, proszó̗ cyebye, posluchay rzeczi mey: Aczbich syó̗ ia tobye poddal w sluszbó̗, nye uczinyó̗ podobney odmyani twego dobrodzeystwa. A wszako proszó̗ cyebye, przimy k sobye dobitczó̗ta a slugi, byerzisz syó̗ ku Gabeeloui do Raies myasta medzskego, a[a] wrocz gemu tento gego zapys. Y wezmyes od nyego pyenyó̗dze, a bó̗dzesz gego prosycz, abi piziszedl na mó̗ swadzbó̗. Bo

  1. Karta kodeksu nr 178
  1. iter agentibus. W.