Przejdź do zawartości

Strona:PL Biblia Gdańska 1632 1.djvu/0029

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ßył śię Abráhám do namiotu do Sary/ y rzekł: Spieß śię: rozcżyń trzy miarki mąki świátłey/á uczyń podpłomykow. Abráhám záś ßedł do trzody/ y wźiął ćielę młode y wyborne/ y dał je ſłudze: ktory śię pospießył/ y nágotował je. Wźiął/ też máſłá y mleká/ y ćielę ktore był nágotował / y poſtáwił przed nie/ á ſam ſtał przy nich pod drzewem/ y jedli.
Y rzekł do niego: Gdźie jeſt Sará żoná twojá? á on odpowiedźiał oto jeſt w namiećie: Tedy rzekł Pan,[1] wrocę się pewnie do ćiebie otymże czáśie wrok. á oto będźie miała ſyná Sará żoná twojá: á Sará ſłucháłá u drzwi namiotu/ ktore były zá nim: A Abráhám y Sará byli ſtárzy/ y zeßli wlećiech: y przeſtáło było bywáć Sarze według zwyczáju niewiaſt : Y rozśmiáłá śię Sará ſámá wſobie/ mowiąc: Gdym śię zſtárzáłá[2] roſkoßy záżywáć będę? y Pan moj zſtárzał śię. Zátym rzekł Pan do Abráhámá. Czemu śię rozśmiáłá Sará mowiąc ? Zaż prawdźiwie porodzę gdym śię z ſtárzáłá? Izali jeſt co trudnego u Paná? Otymże czáśie wrocę śię do ćiebie roku przyßłego/ á Sará będźie miáłá Syná. Y záprzáłá śię Sará mowiąc: Nieśmiáłám śię: bo śię bałá: á Pan rzekł/ Nie mow ták: boś śię śmiáłá.
POtym wſtáli ztámtąd mężowie oni/y obroćili śię ku Sodomie: á Abráhám ßedł znimi wyprowadzájąc je. Tedy rzekł Pan/ Yzali ja zátáję przed Aráhámem/co mam uczynić? Ponieważ Abráhám pewnie rozmnożon będźie wlud wielki y możny: á wnim będą[3] ubłogoſłáwione wßyſtkie narody źiemie ? Znam go bowiem: Przetoż przykaze Synom ſwojm/ y domowi ſwemu po ſobie / áby ſtrzegli drogi Páńſkiej:y czynili ſpráwiedliwość y ſąd: áby przywiodł Pan ná Abráhámá co mu powiedźiał. Rzekł tedy Pan: Krzyk Sodomy y Gomorry/ yż śię rozmnożył/ y grzech ich yż bárzo oćiężał:[4] Zſtąpię teraz á obaczę/ jeśli śię według krzyku/ ktory mię doßedł/ do końca ſpráwują? á jesliż nie/ ábym śię wżdy dowiedźiał.

Y Obroćili śię ztámtąd mężowie/ y poßli do Sodomy : lecz Abráhám jeßcze ſtał przed Pánem. Y przyſtąpił Abráhám/ y rzekł: Yzali też zátráćiß ſpráwiedliwego zniezbożnym ? Jesli ſnádź będźie pięćdźieśiąt ſpráwiedliwych w tym mieśćie/ izali je wytráciß/ á nieprzepuśćiß miejſcu temu dla piąćidźieśiąt ſpráwiedliwych/ ktorzy w nim ſą? Niech to niebędźie ućiebie/ ábyś uczynić miał rzecz tákową: y zábił ſpráwiedliwego z niezbożnym á żeby był ſpráwiedliwy/ jáko niezbożny. Niech to nie będźie u ćiebie: Yzali ſędźia wßyſtkiej źiemie nieuczyni ſpráwiedliwośći.[5] Tedy rzekł Pan/jeśli znajdę w Sodomie pięćdźieśiąt ſpráwiedliwych w ſámym mieśćie/odpußczę wßyſtkiemu miejſcu dla nich. A odpowiádájąc Abráhám rzekł: otom teraz záczął mowić do Páná mego ácżem ja proch y popioł. a jeśliby niedoſtawáło do piąćidźieśiąt ſpráwiedliwych piąći/ Yzali wytráćiß dla tych piąći wßyſtko miáſto? y rzekł Pan: Niewytrácę/ jeśli tám znajdę czterdzieſtu y piąći. Nád to jeßcze mowiąc do niego Abráhám rzekł. A jeśliby śię ich tám ználázło czterdzieśći? y odpowiedźiał/ Nie uczynię nic dla tych czterdźieſtu. Y rzekł Abráhám, Proßę niech śję nie gniewa Pan moj że jeßcze mowić będę: A jesliby śię ich tám ználázło trzydźieśći? odpowiedźiał/nie uczynię/ jeśliż tám znajdę trzydźieſtu. Tedy záczął mowić do Páná mego/ A jeśliby śię ich tám ſnadź ználázło dwádźieśćia? odpowiedźiał Pan,nie zátrácę y dla tych dwudźieſtu. Nád to rzekł Abráhám, Proßę niech śię niegniewa Pan moj/ że jeßcze raz tylko przemowię/ A jeśliby śię ich tám ználázło dźieśięć? Tedy rzekł Pan niewytrácę y dla tych dźieśiąći. Y poßedł Pan ſkończywßy rozmowę z Abráhámem/á Abráhám wroćił śię do miejſcá ſwego.

  1. Moj 17. 19 11. 1
    Rzym 9.9.
  2. 1 Piotr 3.6
  3. 1 Moj. 11. 3
    22 v 17
    26. v4
    Dźiej. 3. 15
    Galat: 3. 8
  4. Ezec. 16. 49
  5. H: Sądu.