Strona:PL Bellamy - Z przeszłości 2000-1887 r.pdf/255

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nięty cały przypominaniem sobie scen i wydarzeń mego fantastycznego widzenia.
Sawyer tymczasem, strwożony moim wyglądem, dopytywał się niespokojnie, co mi się stało?..
Rozbudzony wreszcie jego natręctwem i przywiedziony do świadomości otoczenia, wysiłkiem zebrałem jakoś myśli i upewniłem wiernego sługę, że wszystko było dobrze.
— Miałem po prostu niezwykły sen, Sawyerze... — uspokajałem go — sen bardzo niezwykły...
Ubrałem się mechanicznie, czując jakąś dziwną lekkość głowy i dziwną jakąś niepewność siebie; wreszcie usiadłem do kawy z bułkami, jaką Sawyer częstował mnie zawsze przed wyjściem mojem z domu. Na stole przedemną leżała gazeta poranna; wziąłem ją i oczy moje padły na datę 41 maja 1887 r. Naturalnie, od chwili otwarcia oczu, wiedziałem, że długie moje i szczegółowe zapoznawanie się z innem stuleciem, było tylko snem; pomimo to jednak, dziwnym mi się wydawał ten tak stanowczy dowód, że od chwili mego zaśnięcia świat postarzał tylko o kilka godzin.
Spojrzawszy na spis rzeczy, znajdujący się na czele gazety, podającej nowiny ranne, przeczytałem co następuje:

„Sprawy zagraniczne.

„Groźba wojny pomiędzy Francyją a Niemcami. — Żądanie nowego kredytu na wojsko od Izb francuskich w odpowiedzi na powiększanie armii niemieckiej. — Możliwość wciągnięcia w grę całej Europy w wypadku wojny. — Wielkie cierpienia wśród warstw nie mających zajęcia w Londynie; żądają one pracy. — Przewidywanie olbrzymiej demonstracyi. — Niepokój władzy. — Wielkie bezrobocie w Belgii. — Rząd gotuje