Strona:PL Beaumarchais - Wesele Figara.djvu/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
CHERUBIN.

Płci urocza, ty zwodnico,
Źródło naszych mąk i bied:
Każdy klnie cię, lży — no i co?
Każdy do cię wraca wnet;
Parter twoją jest siostrzycą:
Ten, co niby gardzi nim,
Dałby krew za pochwał dym...

ZUZANNA.

Jeśli utwór ten szalony
Nauczką wam trąci zbyt,
Przez wzgląd na miłe androny,
Darujcie rozsądku zgrzyt;
Tak, natury głos tajony,
Do swych celów, w pragnień czas,
Przez rozkosz prowadzi nas...

GĄSKA.

Ot, panowie, ko-omedyja
W bu-udzie prze-edstawiona tej,
Wiernie ży-ycie wam odbija
Ludku, co dziś słu-ucha jej:
Krzywdzą go: gwałt, wrzaski, hryja;
A w końcu, z tych wszy-ystkich burz.
Kropnie pio-osenkę — i już!

Ogólny balet.
KONIEC.