Strona:PL Beaumarchais - Wesele Figara.djvu/030

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zuje ogrodnikowi altanę, wołając: Wejdź, Antonio; przyprowadź przed jej sędziego bezwstydną, która mnie zniesławiła; ten zaś odpowiada: Do paralusza, jest tedy Opatrzność na świecie! tyleś pan się tego napraktykował w okolicy, trzebaż było aby przyszła pańska kolej...
Ten głęboki morał bije z całego dzieła; gdyby przystało autorowi wykazywać przeciwnikom, że, poprzez swą silną lekcję, posunął szacunek dla godności winnego dalej niż można się było spodziewać po energji jego pendzla, zwróciłbym ich uwagę, że hrabia Almawiwa, raz po raz paraliżowany w swoich zamysłach, jest w oczach widzów wciąż upokorzony, nigdy zbezczeszczony.
W istocie, gdyby hrabina uciekła się do podstępu, aby oślepić jego zazdrość w zamiarze zdradzenia męża; wówczas, stawszy się winną sama, nie mogłaby zgiąć do swych stóp małżonka, nie poniżając go w naszych oczach. Gdyby zbrodnicze intencje żony stargały czcigodny węzeł, możnaby zarzucić autorowi, iż kreśli skażone obyczaje; w przedmiocie bowiem obyczajów sąd wasz tyczy się zawsze kobiet; nie cenicie mężczyzn natyle, aby, w tej delikatnej sprawie, wymagać od nich równie wiele. Ale hrabina jest nader odległa od tego szpetnego zamiaru; niezłomnym faktem jest, że nikt nie chce oszukać hrabiego; jedynie przeszkodzić aby on nie oszukiwał wszystkich. Czystość pobudek ratuje tutaj środki; przez to samo że hrabina chce jeno odzyskać męża, wszystkie jego konfuzje są niewątpliwie bardzo moralne, a żadna nie jest hańbiąca.
Iżby ta prawda wyraźniej biła w oczy, autor przeciwstawia temu niezbyt skrupulatnemu mężowi najcnotliwszą z żon, i z natury i z zasad.
Kobietę tę, opuszczoną przez nazbyt kochanego męża, w jakiejż chwili pokazuje waszym oczom? W chwili krytycznej, gdy życzliwość dla miłego dzieciaka, jej chrzestnego syna, może się stać niebezpieczna, o ile ona sama dopuści, aby słuszna uraza zyskała nad nią zbyt wiele władzy. Jeśli autor stawia ją na chwilę w walce z rodzącą się skłonnością, groźną dla obowiązku, to aby tem lepiej uwy-