Strona:PL Beaumarchais-Cyrulik Sewilski.djvu/046

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
40
Przedmowa autora

Wreszcie, ku sobie w szale zwracając cios krwawy,
Zrani się i...

Cóż za obraz: Nie wyjaśniając, czy tą brzytwą podcina sobie gardło, czy tylko szczeć na brodzie, widzicie, iż mogłem zakończyć sztukę w regjonach najwyższej patetyczności. Wreszcie, doktór zaślubia starą; Figaro zaś, wedle ostatniego wersetu,

...wraz będzie szczęśliwy i prawy.

Cóż za rozwiązanie! Kosztowałoby mnie jedynie szósty akt! I co za szósty akt! Nigdy żadna tragedja w Komedji Francuskiej... Wystarczy. Podejmijmy sztukę w stanie, w którym ją odegrano i skrytykowano. Kiedy mi wyrzucają cierpko to co zrobiłem, nie pora wychwalać to, co mogłem był zrobić.
„Przebieg akcji jest nieprawdopodobny“, powiedział jeszcze dziennikarz, usadowiony w Bouillon na aprobacie i przywileju.
— Nieprawdopodobny! Roztrząśnijmy to, z przyjemnością“.
Jego Excelencja hrabia Almawiwa, którego mam zaszczyt, od dawna, być osobistym przyjacielem, jest to młody magnat... a raczej, aby rzec lepiej, był; wiek bowiem i wysokie godności uczyniły zeń później bardzo poważnego człowieka, jakim i ja sam stałem się od tego czasu. Jego Dostojność był to młody hiszpański magnat, żywy, namiętny, jak wszyscy kochankowie z tej rasy, którą świat uważa za chłodną, a która jest tylko leniwą.
Puścił się tajemnie na poszukiwanie ładnej osóbki, którą był ujrzał w Madrycie, a którą opiekun rychło odwiózł w miejsce urodzenia. Jednego ranka, kiedy się przechadzał pod jej oknami w Sewilli, gdzie od tygodnia starał się ściągnąć uwagę młodej osoby, przypadek sprowadził w to samo miejsce cyrulika Figaro. — Aha! przypadek, powie krytyk; a gdyby przypadek nie sprowadził tego dnia cyrulika w to miejsce, cóż stałoby się ze sztuką? — Zaczęłaby się, bracie, w innej epoce. — Niepodobna, skoro, jak sam powiadasz, opiekun ma zaślubić młodą osobę nazajutrz. — Zatem, nie