Strona:PL Balzac - Stara panna.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Balzaka jako artysty, jako myśliciela; bezstronność która nigdy nie da się sprowadzić na manowce osobistym jego sympatjom. Te sympatje są niewątpliwie po stronie arystokracji; jak Molier w Don Juanie, tak i on podziwia niej rasę, wdzięk, nawet jej ładne wady; podziwia ten kwiat jaki wydała: kobietę, damę. Rozumie i odczuwa wszystko co było wielkiego w dawnym ustroju, któremu przeciwstawiający się nowy ustrój był jeszcze wówczas brutalnym chaosem. Zna podszewkę wszystkich wielkich haseł i wszystkich rewolucji. Ale czytajmy zakończenie tej Starej Panny i krótki rzut oka na działalność du Bousquiera. Ten człowiek lichy, wątpliwej uczciwości, mały, zawistny, wyrachowany, staje się wszakże, silą tych swoich przywar, współtwórcą, budowniczym nowej Francji: nieci życie, stwarza dobrobyt, ożywia przemysł, handel, warunki nowoczesnego bytu. A ci, dla których Balzac zdradza tyle czułości, owe przeżytki minionego ustroju, zdolni są — to mówi ów Gabinet Starożytności — wydać jedynie mamutów, dewotki i utracjuszów, ba, fałszerzy... Nic nie zdoła w Balzaku przesłonić ostrości spojrzenia przyrodnika. I dlatego to, co on mówi od siebie, kłóci się nieraz z tem, co mówi jego dzieło: często to, co ma być niemal apoteozą, staje się mimowolną i ostrą satyrą.
Dla nas, w Polsce, ta część społeczna dzieła Balzaka szczególnie jest dziś interesująca. Bo ten wielki proces formowania się nowoczesnego społeczeństwa spóźnił się dla nas mocno przez anormalne warunki naszego życia w stuleciu niewoli; i w znacznej mierze przecho-