Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 1.djvu/220

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

skórzaną kamizelkę, gorset; wyzbył się całej swej uprzęży. Brzuch opadł, otyłość wyszła na jaw. Dąb zmienił się w wieżę, a ociężałość ruchów stała się tem bardziej przerażająca, iż baron, grając rolę Ludwika XII, zestarzał się straszliwie. Brwi zostały czarne i przypominały poniekąd pięknego Hulota, tak jak na złomie feudalnego muru przetrwa jakiś ornament, aby pokazać czem był zamek za swoich pięknych czasów. Tylko oko, wciąż młode i żywe, stanowiło z tą ogorzałą twarzą kontrast tem osobliwszy, ile że tam gdzie tak długo kwitły Rubensowe kolory, obecnie znaczyły się zmarszczki i bruzdy znamionujące wysiłki namiętności walczącej z naturą. Hulot stał się jedną z owych okazałych ruin ludzkich, w których męskość wyraża się kępkami włosów wyrastających z uszu, z nosa, z palców, niby mchy rosnące na wiekuistych niemal pomnikach rzymskiego cesarstwa.
W jaki sposób Walerja zdołała utrzymać obok siebie Crevela i Hulota, wówczas gdy mściwy major gwardji narodowej pragnął głośnego tryumfu nad baronem? Nie odpowiadając wprost na to pytanie, które znajdzie rozwiązanie w dramacie, zaznaczymy, że Elżbieta i Walerja wymyśliły wspólnie cudowną machinę, której potężne działanie pomagało osiągnąć ten rezultat. Marneffe, widząc żonę królującą w swem środowisku niby słońce w systemie słonecznym, zapłonął dla niej rzekomo nowym ogniem, szalał poprostu za nią. Zazdrość ta, czyniąc z imć Marneffa straszaka, niezmiernie pomnażała cenę faworów Walerji. Marneffe odnosił się do swego dyrektora z zaufaniem, które było w swem zaślepieniu nie-