Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 1.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pięknej poróżnili się o spódnicę? Nie, doprawdy, to zbyt mieszczańskie.
— Panie baronie, nie jestem mężczyzną tak urodziwym jak pan i moje skromne powaby nie pozwalają mi wynagrodzić sobie strat równie łatwo jak pan to czyni...
— Ironia! rzekł baron.
— Dozwolona zwyciężonemu wobec zwycięzcy.
Rozmowa zaczęta z tego tonu skończyła się rychło zupełnem pojednaniem, ale Crevel z naciskiem podkreślał swoje prawo do odwetu.
Pani Marneffe chciała być na weselu panny Hulot. Aby móc ugościć przyszłą kochankę w swoim salonie, Radca Stanu zmuszony był zaprosić urzędników sekcji aż do zastępcy naczelnika włącznie. Tem samem trzeba było wydać wielki bal. Jako dobra gospodyni, baronowa obliczyła że wieczór wypadnie taniej niż obiad i pozwoli przyjąć więcej osób. Zamęście Hortensji narobiło tedy wiele hałasu.
Marszałek książę de Wissemburg i baron de Nuncingen ze strony oblubienicy, a hrabiowie de Rastignac i Popinot ze strony oblubieńca, byli świadkami. Ponieważ od czasu sławy hrabiego Steinbocka, najznamienitsi przedstawiciele emigracji polskiej zabiegali się o jego towarzystwo, artysta sądził że należy mu ich zaprosić. Rada Stanu, sfery rządowe do których należał baron i armia która chciała uczcić hrabiego Forzheima, reprezentowane były przez swoich dostojników. Wysłano około dwustu obowiązkowych zaproszeń. Któż nie pojmie, ile musiało zależeć pani Marneffe na tem, aby się ukazać w całym blasku w podobnem zgromadzeniu?