Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 1.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

życiem. Hortensja stała się dlań widomem natchnieniem, przeobraziła go.
— Powiedz mi, rzekła baronowa do córki, co to wszystko znaczy?
— A więc, droga mamo, miałaś w tej chwili przed sobą kawalera naszej Bietki, który, pochlebiam sobie, jest obecnie moim... Ale zamykaj oczy, udawaj że o niczem nie wiesz. Mój Boże, ja chciałam wszystko ukryć przed tobą i wszystko ci wygadam...
— No, bywajcie, moje dzieci, wykrzyknął baron ściskając córkę i żonę; zajdę może do Kozy i dowiem się od niej różnych rzeczy o naszym młodzieńcu.
— Ojczulku, bądź ostrożny! rzekła Hortensja.
— Och, ty maleństwo moje! wykrzyknęła baronowa, kiedy Hortensja skończyła jej opowiadać swój poemat, którego ostatnią pieśnią była ranna przygoda, ty droga mała, najchytrzejszym dyplomatą pod słońcem będzie zawsze Naiwność.
Prawdziwe namiętności mają swój instynkt. Pozwól smakoszowi wziąć owoc z półmiska, nie omyli się i weźmie, nie patrząc nawet, najlepszy. Tak samo zostawcie dobrze wychowanej pannie swobodny wybór męża, a rzadko się omyli, o ile okoliczności pozwolą jej dostać tego którego wybierze. Natura jest nieomylna. Dzieło natury zowie się tutaj: miłość od pierwszego spojrzenia. To pierwsze spojrzenie jest w miłości poprostu jasnowidzeniem.
Baronowa, mimo że skrywała to pod macierzyńską godnością, była niemniej rada od córki; z tych trzech sposobów wydania Hortensji o których mówił Crevel,