Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 1.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ny. No, dalej! zaczynamy. Idę na zakupy, ubierz się, zejdź do mnie na śniadanie kiedy zapukam w sufit miotłą.
Nazajutrz, odnosząc do fabryki robotę, panna Fischer wywiedziała się o sprawy rzeźbiarstwa. Póty pytała, aż doszła istnienia zakładu Florent i Chanor, specjalnej pracowni, gdzie odlewa się i rzeźbi zbytkowne bronzy oraz bogate srebrne zastawy. Zaprowadziła tam Steinbocka aby go oddać jako ucznia, ale propozycja ta wywołała zdziwienie. Tam nie uczono rzeźby, ale wykonywano modele najsławniejszych artystów. Dzięki wytrwałości i uporowi starej panny, udało się jej wreszcie umieścić swego protegowanego jako rysownika ornamentów.
Steinbock nauczył się szybko modelować ornamenty, wymyślał nowe, miał talent. W pięć miesięcy, po ukończeniu praktyki snycerskiej, poznał słynnego Stidmanna, głównego rzeźbiarza pracowni Florent. Po dwudziestu miesiącach Wacław umiał więcej od swego mistrza; ale w półtrzecia roku, oszczędności starej panny, gromadzone frank po franku przez szesnaście lat, wyczerpały się zupełnie. Dwa tysiące franków w złocie! Suma którą miała umieścić na dożywocie, zamieniona na co? na rewers wystawiony przez Polaka. Toteż Elżbieta pracowała w tej chwili jak za młodych lat, aby nastarczyć wydatkom artysty. Kiedy ujrzała, że jej został w ręku papier zamiast złota, straciła głowę i poszła się poradzić pana Rivet, który od piętnastu lat stał się doradcą i przyjacielem swojej pierwszej i najzdolniejszej robotnicy. Dowiadując się o całej przygodzie, oboje państwo Rivet połajali Elżbietę, potraktowali ją jak warjatkę, wymyślali na emigrantów których knowania dla