Strona:PL Balzac - Kuratela i inne opowiadania.djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skich żołnierzy. Dziś, kiedy wszystko jest walką inteligencji, trzeba umieć wytrwać czterdzieści osiem godzin z rzędu w fotelu przy stole, jak generał siedział dwa dni na siodle. Napływ kandydatów zmusił medycynę do podzielenia się na kategorje: jest lekarz który pisze, lekarz który wykłada, lekarz polityk i lekarz wojujący, cztery rozmaite sposoby uprawiania medycyny, cztery działy już przepełnione. Co się tyczy piątego działu, doktorów którzy sprzedają lekarstwa, cóż za konkurencja: walczą zapomocą plugawych afiszów na murach Paryża. We wszystkich trybunałach jest prawie tylu adwokatów co spraw. Adwokat rzucił się w dziennikarstwo, w politykę, w literaturę. Wreszcie rząd, oblegany o najskromniejszą posadę w sądownictwie, zaczął wkońcu wymagać pewnego majątku od petentów. Stożkowata głowa bogatego sklepikarza będzie miała prym przed kwadratową głową młodego człowieka z talentem a bez grosza. Dokazując cudów energji, młody człowiek, który wychodzi z punktu zero, może się znaleźć po dziesięciu latach poniżej punktu wyjścia. Dziś talent musi mieć szczęście, aby móc rywalizować z nieudolnością; co więcej, jeżeli nie odpowie nikczemnym warunkom które dają sukces pełzającej miernocie, nie dojdzie do niczego.
O ile znaliśmy na wylot swoją epokę, znaliśmy także siebie samych i woleliśmy bezczynność myślicieli od krzątaniny bez celu, beztroskę i zabawę od daremnych prac, które byłyby wyczerpały nasz zapał i zużyły sprężynę naszej inteligencji. Zanalizowaliśmy społeczeństwo, paląc fajkę, przechadzając się. Mimo iż czynione w ten sposób, refleksje nasze i wnioski nie były ani mniej głębokie ani mniej rozsądne.
Widząc helotyzm, na jaki skazana jest młodzież, dziwiliśmy się brutalnej obojętności władzy na wszystko co ma związek z inteligencją, z myślą, z poezją. Co za spojrzenia wymienialiśmy z Justynem czytając dzienniki, dowiadując się o wypadkach politycznych, śledząc dyskusje w Izbach, omawiając postępowanie dworu którego dobrowolną ignorancję da się porównać jedynie z płasko-