Strona:PL Balzac - Kobieta porzucona; Gobseck; Bank Nucingena.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cie; objawił się jej jak człowiek niepospolity, który jeszcze nie zna swoich wysokich przeznaczeń.
Tak więc, oboje czynili wzajem o sobie refleksje bardzo niebezpieczne dla ich spokoju i starali się je sobie ukryć. Pan de Nueil poznawał w wicehrabinie jedną z owych rzadkich kobiet, wciąż padających ofiarą własnej doskonałości i swojej niewyczerpanej tkliwości; kobiet, których urocza piękność jest najmniejszym czarem, skoro raz dozwoliły przystępu do swej duszy, gdzie uczucia są nieskończone, gdzie wszystko jest dobrocią, gdzie instynkt piękna kojarzy się z wciąż nowemi natchnieniami miłości aby oczyścić rozkosz i uczynić ją niemal świętą: cudowna tajemnica kobiety, wspaniały dar tak rzadko użyczany przez naturę! Wicehrabina znowuż, słysząc szczery akcent z jakim Gaston mówił jej o goryczach swej młodości, odgadywała cierpienia, jakie nieśmiałość narzuca wielkim dwudziestopięcioletnim dzieciom, kiedy praca uchroniła je od zepsucia i od zetknięcia ze światem, którego przemądrzałe doświadczenie niweczy młodzieńcze przymioty. Dostrzegała w nim marzenie wszystkich kobiet, człowieka w którym nie istnieje jeszcze ani egoizm rodzinny i majątkowy, ani ów egotyzm zabijający w końcu w pierwszym pączku poświęcenie, honor, oddanie, szacunek dla samego siebie. Tak rychło więdną te kwiaty duszy, które zrazu wzbogacają duszę subtelnemi mimo że silnemi wzruszeniami i krzepią w mężczyźnie uczciwość serca!
Raz zapuściwszy się w bezkresy uczucia,