Strona:PL Balzac - Kawalerskie gospodarstwo.pdf/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Macie za przeciwników szczwane liszki. W życiu nie widziałem podobnego tupetu jak u tego żołnierza: widocznie wojna wyrabia młodych ludzi, Józef dał się wziąć na lep! Przechadzał się paradując pod ramię z Mąciwodą! Dał sobie zatkać gębę winem, paroma lichemi obrazkami i czterema tysiącami franków. Wasz artysta nie drogo kosztował Maksencjusza.
Bystry starzec nakreślił linję postępowania chrześniaczce żony, zalecając aby weszła w plany Maksencjusza i okazała przychylność Florze; w ten sposób zdoła może nawiązać z nimi zażyłość i uzyskać, od czasu do czasu, chwilę rozmowy z Janem-Jakóbem. Pani Bridau spotkała się z wybornem przyjęciem u brata, którego Flora wyuczyła lekcji. Starzec był w łóżku, chory po wczorajszych ekscesach. Ponieważ, w pierwszych chwilach, Agata nie mogła poruszyć poważnych kwestyj, Max uważał, iż właściwe i taktowne będzie zostawić brata i siostrę samych. Kombinacja była trafna. Biedna Agata zastała brata tak podupadłym na zdrowiu, że nie chciała go pozbawiać opieki panny Brazier.
— Pragnę zresztą, rzekła do starego kawalera, poznać osobę, której jestem zobowiązana za szczęście brata.
Słowa te sprawiły widoczną przyjemność poczciwcowi; zadzwonił aby poprosić pannę Brazier. Flora, jak można się domyślać, nie była daleko. Dwie żeńskie antagonistki skłoniły się sobie wzajem. Mąciwoda rozwinęła starania najbardziej służalczej i oddanej czułości; znalazła że pan ma głowę za nisko, poprawiła poduszki, słowem, była jak młoda oblubienica zaślubiona wczoraj. Toteż, stary kawaler wodził za nią oczami z rozczuleniem.
— Jesteśmy pani winni, panno Brazier, rzekła Agata, wiele wdzięczności za dowody przywiązania jakie pani daje bratu od tak dawna i za sposób w jaki czuwasz nad jego szczęściem.
— To prawda, droga Agato, rzekł nieborak, ona dała mi poznać szczęście, przytem jestto kobieta niepospolitych zalet.
— Toteż, bracie, nie mógłbyś okazać pani nadto wdzięczności, powinienbyś ją zaślubić. Jestem zbyt nabożna, abym nie pragnęła