Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 2.pdf/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rza się, iż mąż podejrzewa żonę o kochanka, nie wie jednak, na kogo z owych kilku wybrańców, o których wspominaliśmy poprzednio, skierować posądzenia. To wahanie pochodzi niewątpliwie z pewnej ułomności myślowej, której profesor winien przybyć z pomocą.
Fouché miał na usługi w Paryżu parę salonów, uczęszczanych przez najwyższe towarzystwo, gospodynie tych salonów były mu zupełnie oddane. Usłużność ta kosztowała skarb Państwa dość słono. Minister nazywał te zebrania, których tajemnego przeznaczenia nikt wówczas nie podejrzewał, łapkami na myszy. Niejedno aresztowanie miało miejsce tuż po wyjściu z balu, na którym najświetniejsze paryskie towarzystwo służyło za wspólnika ex-braciszkowi Oratorjanów.
Sztuka umocowania pieczonego orzecha w ten sposób, aby żona wsunęła do pułapki białą rączkę, jest bardzo ograniczona, gdyż kobieta ma się bardzo na baczności; bądź co bądź, liczymy conajmniej trzy rodzaje pułapek: Niezawodna, Zdradziecka i Explodująca.

NIEZAWODNA

Przypuśćmy, że dwóch mężów, nazwijmy ich A i B, pragnie wyśledzić kochanków żon. Posadzimy męża A w samem centrum stołu, strojnego piramidami owoców, kryształów, cukrów i likierów, męża zaś B możecie umieścić w dowolnym punkcie świetnego zgromadzenia. Szampańskie poczęło już krążyć, oczy błyszczą, języki w ruchu.
MĄŻ A. (obierając kasztan) — Co do mnie, przepadam za literatami, ale zdaleka; w towarzystwie są nieznośni; mają jakiś despotyczny tonik... Sam nie wiem, co bardziej w nich razi, wady czy zalety; gdyż istotnie możnaby mniemać, że inteligencja służy im jedynie do podkreślania ich zalet i braków. Krótko mówiąc... (połyka kasztan) genjalni ludzie są elixirem ludzkości, zgoda, ale też trzeba używać ich umiarkowanie.