Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 2.pdf/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
VII

Kobieta, która ma kochanka, staje się bardzo pobłażliwa.

VIII

* Mąż daje żonie sto talarów miesięcznie na tualetę; ona zaś, razem wziąwszy, wydaje conajmniej pięćset franków, nie robiąc grosza długów; jasne jest, że ktoś okrada męża w nocnej porze, zbrojną ręką, podstępnie, ale... bez włamania.

IX

* Małżonkowie sypiali we wspólnem łóżku; pani była ustawicznie cierpiąca; sypiają oddzielnie — odtąd nie miewa już migreny i cieszy się zdrowiem lepszem niż kiedykolwiek: przerażający objaw!

X

Kobieta, przedtem mało dbała o siebie, przechodzi nagle do nadzwyczajnego wyszukania: to pachnie Minotaurem!

XI

— Ach, moja droga, nie znam większego cierpienia, niż nie być zrozumianą.
— Tak, moja droga, ale zato, kiedy się nią jest!...
— Och, to nie zdarza się prawie nigdy.
— Przyznaję, że to bardzo rzadkie. Ach, to wielkie szczęście, ale niema dwóch istot na świecie, któreby cię potrafiły zrozumieć...

XII

* Z dniem w którym kobieta zaczyna mieć względy dla męża... oho!...

XIII

Pytam jej: — Skąd wracasz, Joasiu?
— Byłam u waszego kuma, po wasze naczynia, któreście tam zostawili.
— Ho, ho! wszystko jest jeszcze moje! pomyślałem.