Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 2.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
ROZMYŚLANIE SZESNASTE
KONSTYTUCJA MAŁŻEŃSKA

Wyznaję, że jeden tylko znam dom w Paryżu, urządzony podług systemu dwóch poprzednich Rozmyślań. Ale muszę dodać, że to ja zbudowałem system podług tego domu. Wspaniała ta forteca należy do pewnego młodego referendarza, zakochanego i zazdrosnego do szaleństwa.
Skoro dowiedział się, iż istnieje człowiek, poświęcający swe trudy udoskonaleniu małżeństwa we Francji, był na tyle uprzejmy, iż otworzył mi bramy domu, a nawet pokazał gyneceum. Podziwiałem głęboką mądrość, która zdołała tak zręcznie ukryć środki bezpieczeństwa, dyktowane wschodnią niemal zazdrością, pod wykwintem mebli, świeżością obić i pięknością dywanów. Przyznałem, iż niepodobieństwem byłoby żonie wyzyskać to mieszkanie do nielegalnych celów.
— Panie, rzekłem do tego światowego Otella, który nie zdawał mi się zbyt mocny w wysokiej polityce małżeńskiej, nie wątpię, że pani hrabina pędzi rozkoszne życie w zaciszu tego małżeńskiego raju; jeszcze rozkoszniejsze gdy i pan w nim przebywa; jednak nadejdzie chwila, że jej się to sprzykrzy, gdyż człowiek nuży się wszystkiem, nawet upojeniem. Cóż zrobi pan, gdy pani hrabina, nie odnajdując już w pańskich wymysłach pierwotnego uroku, otworzy, pewnego dnia, buzię aby ziewnąć, a może i przedstawić ci petycję zmierzającą do uzyskania dwóch praw, niezbędnych dla jej szczęścia: wolności osobistej, to jest swobody wychodzenia