Idee kombinują się w nieskończoność, to samo zatem winno być z rozkoszą.
Jak niema na drzewie dwóch listków zupełnie do siebie podobnych, tak samo w życiu ludzkiem niema dwóch jednakowych chwil rozkoszy.
Skoro jeden moment rozkoszy różny jest od drugiego, mężczyzna może być zawsze szczęśliwy z jedną i tą samą kobietą.
Odczuć subtelnie każdy odcień rozkoszy, umieć go rozwinąć, dać mu nowy styl i oryginalny wyraz: — oto genjusz mężczyzny w małżeństwie.
Między dwiema istotami których nie łączy miłość, sztuka ta jest rozpustą; ale pieszczoty zrodzone z miłości nigdy nie są wyuzdaniem.
Najczystsza kobieta może być zarazem najwrażliwszą w rozkoszy.
Najcnotliwsza kobieta może być bezświadomie nieskromną.
W chwili gdy rozkosz łączy ze sobą dwoje istot, zasypiają wszystkie konwencje. Sytuacja ta kryje w sobie zdradzieckie rafy, o które rozbił się niejeden statek małżeński. Biada mężowi, który choć raz jeden zapomni, że istnieje wstydliwość, niezależna od zewnętrznych osłon. Miłość małżeńska musi umieć w porę oczy otwierać i zamykać.