Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 1.pdf/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

potrzeb i namiętności. Ta podwójność stwarza w mężczyźnie zwierzę i kochanka. Rozróżnienie to przyczyni się do rozjaśnienia problemu zajmującego nas w tej chwili.
Małżeństwo może stanowić przedmiot roztrząsań ze stanowiska społecznego, cywilnego i moralnego — jako prawo, jako umowa i jako instytucja. Prawo, to utrwalenie gatunku; umowa, to przenoszenie własności; instytucja, to gwarancja interesów, które dla żadnego człowieka nie mogą być obojętne: każdy miał ojca i matkę, prawie każdy będzie miał dzieci. Małżeństwo winno być tedy przedmiotem ogólnego poszanowania. Społeczeństwo może brać w rachubę tylko te najwyższe względy, które, z jego punktu widzenia, górują nad kwestją.
Większość ludzi, wstępujących w związki małżeńskie, ma na widoku jedynie czynności rozrodcze, własność lub potomstwo; ale, ani jedna z tych trzech pobudek nie stanowi jeszcze szczęścia. Crescite et multiplicamini nie ma nic wspólnego z miłością. Żądać, w imieniu króla, sprawiedliwości i prawa, miłości od młodej dziewczyny, którą widziało się czternaście razy w ciągu dwóch tygodni, jest zaiste niedorzecznością, godną większości predestynowanych!
Miłość jest harmonją żądzy i uczucia; szczęście w małżeństwie wypływa z porozumienia dusz. Z tego wynika, iż mężczyzna, pragnący być szczęśliwym, musi się poddać pewnym wymaganiom delikatności, które winien mu wskazać własny punkt honoru. Posiadłszy kobietę na podstawie praw społecznych, które uświęcają żądzę, winien iść za tajemnemi prawami natury, które budzą z uśpienia uczucie. Jeżeli szczęście swe kładzie w tem aby być kochanym, trzeba aby sam kochał mocno: nic nie oprze się prawdziwej namiętności.
Ale kochać, znaczy ciągle pożądać. Czy można zawsze pożądać swej żony?
Niewątpliwie.
Mówić, iż nie jest możebne odczuwać stale miłość dla jednej kobiety, jest taką samą niedorzecznością, co twierdzić, iż znako-