Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 1.pdf/198

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nie i nieustannie. Dla męża, ta piękna twarz kobieca nie powinna już mieć tajemnic. Wie, w jaki sposób malują się na niej wrażenia, lub pod jakim wyrazem umykają się blaskom spojrzeń.
Najlżejsze drżenie ust, najsłabszy skurcz nozdrzy, przelotne drgnienie oka, zmiana głosu, nieuchwytny obłok wrażeń przepływający po twarzy, płomień który ją rozświeca — wszystko to dla ciebie mówi.
Oto kobieta: wszyscy patrzą na nią, a nikt nie umie odgadnąć jej myśli. Ale, dla ciebie, źrenica jej ściemniała lub pojaśniała; powieka drgnęła, brew przesunęła się: zmarszczka, niknąca tak szybko jak bruzda na fali, zjawiła się na czole; warga poruszyła się, ożywiła na chwilę... dla ciebie, kobieta przemówiła.
Jeżeli, w owych trudnych chwilach, w których żona stara się ukryć przed mężem swoje myśli, posiadasz duszę Sfinksa aby je przeniknąć, zasady rewizji celnej będą dla ciebie dziecinną zabawką.
Kiedy kobieta wraca lub wychodzi, słowem gdy mniema że jest sama, staje się nieopatrzna jak sroka; wypaplałaby głośno, sama przed sobą, swą tajemnicę: toteż, zmiana jej fizjognomji w chwili twego zjawienia — odruch, mimo całej chyżości, nie dość szybki aby nie zdradzić poprzedniego wyrazu — pozwoli ci czytać w jej duszy jak w książce. Wreszcie, i ona często znajdzie się na progu niemych monologów, i tam, w każdej chwili, mąż potrafi sprawdzić uczucia żony.
Czyż jest człowiek, tak obojętny na tajemnice miłości, iżby nieraz nie śledził z zachwytem lekkiego, drobnego, zalotnego kroku kobiety, spieszącej na schadzkę? Prześlizguje się przez tłum uliczny, niby wąż wśród liści i trawy. Wystawy, stroje, materje, olśniewające zasadzki zastawione przez sklepy z bielizną próżno roztaczają przed nią swe pokusy; idzie, spieszy, podobna wiernemu zwierzęciu które szuka niewidocznych śladów swego pana, głucha na pochlebne szepty, ślepa na spojrzenia, obojętna nawet na lekkie otarcia, nieuniknione w ciżbie Paryża! Och, jakże czuje ce-