Eugenja Grandet powstała ściśle sto lat temu, w r. 1833: to tak dojrzałe, zrównoważone dzieło wyszło z pod pióra trzydziestoczteroletniego młodego człowieka. Balzac wchodzi w tym momencie w pełnię swej twórczości. Wyzwala się z rozczochranego romantyzmu, którego tyle jest jeszcze w epizodach Historji Trzynastu, i z obcego jego duchowi swedenborgizmu i z polityki dydaktycznej podanej trochę na surowo w Lekarzu wiejskim. Coraz bliższy jest odczytania w sobie swej prawdziwej myśli twórczej, która niebawem buchnie w nim świadomością olbrzymiego dzieła Komedji ludzkiej. Już przedtem, wśród dość nierównych jego utworów, znajdowały się drobne klejnoty takie jak Proboszcz z Tours (1832), ale Eugenja Grandet rozpoczyna szereg wielkich jego arcydzieł.
Powstanie tej powieści schodzi się z najpełniejszym i najszczęśliwszym okresem życia osobistego pisarza, z pierwszemi upojeniami wielkiej miłości. Pisze Eugenję w chwili, gdy, po kilkunastomiesięcznej korespondencji, ma się spotkać pierwszy raz ze swoją nieznajomą Cudzoziemką, Ewą Hańską. 9-go sierpnia r. 1833 pisze jej do Nefchatel:
Biuletyny o tej książce znajdujemy w dalszych listach: