Strona:PL Balzac - Eugenja Grandet.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dzieckiem. Jeżeli światło jest pierwszą miłością życia, czyż miłość nie jest pierwszem światłem serca?
Chwila widzenia jasno rzeczy ziemskich przyszła na Eugenję. Nawykła zrywać się rano jak wszystkie dziewczęta na prowincji, wstała wcześnie, zmówiła pacierz, zaczęła tualetę, — rzecz, która odtąd miała mieć dla niej swój sens. Wyczesała najpierw kasztanowate włosy, zwinęła bardzo starannie grube warkocze dokoła głowy, bacząc aby niesforne włosy się nie wymykały; wszystko z symetrją, która podkreśliła trwożliwą niewinność jej twarzy, łącząc prostotę linij z prostotą akcesorjów. Myjąc kilkakrotnie ręce w czystej wodzie, od której skóra twardniała i czerwieniała, Eugenja patrzała na swoje piękne krągłe ramiona i pytała sama siebie, co robi kuzynek, aby mieć ręce tak miękkie i białe a paznogcie takie kształtne. Włożyła nowe pończochy i najładniejsze trzewiki. Zasznurowała się starannie, nie przepuszczając dziurek. Pragnąc pierwszy raz w życiu wydać się korzystnie, poznała szczęście posiadania sukni świeżej, dobrze zrobionej, w której jej było do twarzy.
Skoro ukończyła tualetę, usłyszała bicie zegara na wieży kościoła i zdziwiła się że jest dopiero siódma. Chcąc mieć dość czasu na staranne ubranie się, wstała zbyt wcześnie. Nie znając sztuki poprawiania dziesięć razy jednego pukla włosów i studjowania efektu, Eugenja założyła poprostu ręce, siadła przy oknie, patrzała na dziedziniec, na wąski ogród i na wysokie tarasy które się nad nim wznosiły. Był to widok smutny, ciasny, ale nie pozbawiony tajemniczej piękności, właściwej miejscom samotnym lub dziewiczej naturze.
Koło kuchni znajdowała się ocembrowana studnia z pompą o skrzywionem żelaznem ramieniu. Studnię tę oplatała winna latorośl o pędach zrudziałych i zwarzonych chłodem. Stamtąd, kręty pęd wspinał się na mur, czepiał się go, biegł wzdłuż domu i kończył się na stosie drzewa, ułożonym z taką dokładnością, z jaką bibljofile układają książki. Bruk na dziedzińcu miał czarniawe