Przejdź do zawartości

Strona:PL Balzac - Dziewczyna o złotych oczach; Proboszcz z Tours.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mej krainie życie nie było bardziej płomienne i palące. Ta natura społeczna, wciąż w stanie płynnej lawy, powiada sobie niejako po skończeniu każdego dzieła: „Następne!“ jak to sobie powiada sarnia natura. Tak jak natura, i ta natura społeczna zajmuje się owadami, jednodniowem kwieciem, drobiazgami, błahostkami, i też wyrzuca ogień i żar swoim wiekuistym kraterem. I, nim rozbierzemy przyczyny dające specjalną fizjognomję każdemu plemieniu tej inteligentnej i ruchliwej rasy, trzeba może wskazać przyczynę ogólną, z której twarze jednostek stają się mniej lub więcej bezbarwne, blade, sine i ciemne.
Wskutek interesowania się wszystkiem, paryżanin nie interesuje się wkońcu niczem. Ponieważ żadne uczucie nie przeważa na jego fizjognomji zużytej od tarcia, staje się ona szara jak tynk domów, na którym osiadł wszelki pył i dym. Obojętny wczoraj na to czem będzie się upajał jutro, paryżanin, bez względu na swój wiek, żyje jak dziecko. Narzeka na wszystko, pociesza się po wszystkiem, drwi ze wszystkiego, zapomina o wszystkiem, kosztuje wszystkiego, chwyta wszystko namiętnie, porzuca wszystko obojętnie; swoich królów, swoje podboje, swoją chwałę, swoje bożyszcze, czy ono będzie z bronzu czy ze szkła, — tak jak rzuca swoje pończochy, kapelusze i swoje ćmienie. W Paryżu żadne uczucie nie opiera się strumieniowi zdarzeń, a ich bieg zmusza do walki, która osłabia namiętności. Miłość jest tam pożądaniem, nienawiść zachcianką; niema tam prawdziwego krewnego poza tysiącfrankówką, a przyjaciela poza lombardem. Ta powszechna obojętność wydaje owoce; w salonie, jak na ulicy, nikt nie jest zbędny, nikt nie jest bardzo potrzebny ani bardzo szkodliwy: głupcy i hultaje, czy ludzie z głową i sercem. Paryż toleruje wszystko, rząd i gilotynę, religję i cholerę. Zawsze nadasz się temu światu, nie brakujesz mu nigdy. Cóż tedy włada w tej krainie bez obyczajów, bez wiary, bez żadnego uczucia, ale z której wychodzą i do której mierzą wszystkie uczucia, wszystkie wiary i obyczaje? Złoto i użycie. Weźcie te dwa słowa za pochodnię i przebiegnijcie tę wielką tynkowaną klatkę, ten