Strona:PL Balzac - Dwaj poeci.djvu/95

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

doznawał owej piekielnej męczarni, zrozumiałej w całej pełni jedynie wybitnym artystom, lub tym, których siła entuzjazmu oraz wysoka inteligencja wznoszą na poziom tamtych. Aby poezję oddać głosem, a także aby ją odczuć, trzeba na to religijnego skupienia. Musi się wytworzyć, między czytelnikiem a słuchaczami, porozumienie, bez którego elektryczne zetknięcie uczuć nie jest możliwe. Jeśli brakuje tego zespolenia, wówczas poeta znajduje się w położeniu anioła, który próbuje śpiewać hymn niebiański wśród chichotu piekieł. Owóż, w sferze w której rozwijają się ich zdolności, bogato obdarzeni ludzie posiadają ów okrężny wzrok ślimaka, węch psa i ucho kreta; widzą, czują, rozumieją wszystko dokoła siebie. Muzyk i poeta równie szybko odczuwają podziw lub brak zrozumienia, jak roślina usycha lub odżywa w przyjaznej lub wrogiej atmosferze. Szmery mężczyzn, którzy przybyli jedynie przez wzgląd na swoje damy i którzy szeptali z sobą o interesach, odbijały się w uszach Lucjana mocą tej specjalnej akustyki; tak samo jak widział zachęcające czeluście szczęk rozwartych ziewaniem i urągających mu szeregiem zębów. Kiedy, podobny do owego gołębia w czas potopu, szukał przyjaznego kącika, gdzieby jego spojrzenie mogło się zatrzymać, spotykał zniecierpliwione oczy ludzi, którzy mieli widocznie zamiar skorzystać z tego zebrania, aby pomówić z sobą o jakichś pozytywnych sprawach. Z wyjątkiem Laury de Rastignac, paru młodych ludzi i biskupa, wszyscy obecni nudzili się. Niewątpliwie, ci którzy rozumieją poezję, starają się rozwinąć w duszy to, co autor pomieścił w zarodku w swych wierszach; ale ci lodowaci słuchacze, dalecy od wdechania duszy poety, nie słuchali nawet jego głosu. Lucjan uczuł tak głębokie zniechęcenie, iż zimny pot oblał mu koszulę. Płomienne spojrzenie, rzucone przez Luizę w stronę której się obrócił, dało mu siłę dokończyć; ale serce poety krwawiło się tysiącem ran.
— Cóż, bardzo się bawisz, Fifi? rzekła do sąsiadki chuda Lili, która oczekiwała, zdaje się, sztuk łamanych.