Strona:PL Balzac - Cierpienia wynalazcy.djvu/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

okrutniejszy jest ze wszystkich. Gdy ja wiodłem w Paryżu życie niegodne, pełne uciech i nędz, biorąc kamaraderję za przyjaźń, opuszczając prawdziwych przyjaciół dla ludzi którzy mieli mnie wyzyskać, zapominając o was lub przypominając sobie tylko poto aby wam czynić źle, wy szliście skromną ścieżką pracy, idąc mozolnie ale pewnie ku fortunie, którą ja chciałem tak obłędnie podchwycić. Gdy wy stawaliście się lepsi, ja brnąłem coraz dalej na drodze zguby. Tak, mam nieokiełzane ambicje, które nie pozwalają mi pogodzić się z skromnem i prostem życiem. Mam upodobania, nałogi, a wspomnienie ich zatruwa szczęście które mi jest dostępne i które niegdyś byłoby mnie zadowoliło. O, droga Ewo, sądzę się sam surowiej niż ktokolwiek w świecie, potępiam się bezwarunkowo i nieubłaganie. Walka w Paryżu wymaga ciągłego napięcia, a moja wola działa jedynie wybuchami. Przyszłość przeraża mnie tak, że nie chcę przyszłości, a obecność jest mi nie do zniesienia. Chciałem was ujrzeć; lepiejbym uczynił opuszczając kraj na zawsze. Ale ekspatrjacja, bez środków do życia, byłaby szaleństwem, a szaleństw mam już dosyć... Śmierć zdaje mi się znośniejsza niż niezupełne życie; w jakiejkolwiek zaś roli się znajdę, próżność popchnie mnie do czynienia głupstw. Niektóre istoty są jak zera: trzeba im cyfry któraby ich poprzedzała, wówczas nicość ich nabiera dziesięćkrotnej wartości. Ja mogę nabrać wartości jedynie przez skojarzenie się z silną, nieubłaganą wolą. Pani de Bargeton to była żona dla mnie, przegrałem życie przez to iż nie opuściłem dla niej Koralji. Dawid i ty, mogliście być dla mnie wybornymi pilotami: ale nie jesteście dość silni aby ujarzmić mą słabość, która napozór wymyka się panowaniu. Lubię życie łatwe, bez trosk; aby się wymigać przeciwnościom, jestem zdolny do rzeczy, które mogą mnie zawieść bardzo daleko. Jestem urodzonym księciem. Mam inteligencji więcej niż trzeba aby wypłynąć, ale mam ją jedynie przez chwilę, nagroda zaś w szrankach w których staje do biegu tyle ambicyj przypada temu, kto rozwija tylko tyle siły ile jest konieczne i znajduje jeszcze jej zapas na schyłku dnia. Potrafiłbym ro-