Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/219

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skonałej miłości, tej miłości której słodycze są, dla nas obu, jeszcze tylko marzeniem?
— Nie, małpowała poprostu panią de Beauséant i panią de Langeais, które, mówiąc między nami, w epoce mniej pospolitej niż nasza, byłyby, jak i ty zresztą, postaciami równie wielkiemi jak la Vallière, Montespan, Dyana de Poitiers, księżna d‘Estampes i de Chateauroux.
— Tylko bez króla, moja droga. Ach! chciałabym módz wywołać te kobiety i spytać ich, czy...
— Ależ, rzekła margrabina przerywając, niepotrzeba świadectwa zmarłych, znamy kobiety żyjące, które są szczęśliwe. Oto już więcej niż dwadzieścia razy wyciągam na zwierzenia hrabinę de Montcornet, która, od piętnastu lat, jest najszczęśliwszą w świecie ze swoim Emilkiem Blondet: ani najlżejszej niewierności, ani jednej postronnej myśli; są tak jak byli pierwszego dnia; podczas gdy nam zawsze przeszkadzano, przerywano w najbardziej zajmującym momencie. Te długie przywiązania, takie jak Rastignaka i pani de Nucingen, jak twojej kuzynki, pani de Camps i jej Oktawa, mają jakąś tajemnicę, a tej tajemnicy my, moja droga, nie znamy... Świat czyni nam niezmierny zaszczyt aby nas brać za rozpustnice godne dworu Regenta, podczas gdy jesteśmy niewinne jak dwie pensyonarki.
— Szczęśliwa byłabym jeszcze z takiej niewinności, wykrzyknęła szyderczo księżna; ale nasza