płynące, zgłuchły na zawsze i już nigdy odtworzone nie będą. Również wielka szkoda, że nie zdążył, dokończyć ludowéj opery, o któréj pisałem wyżéj, i dwóch nowych dramatów, do których układał
„Hugo“ — Kantata do słów J. Słowackiego.
Zbliżający się jubileusz Kraszewskiego napełnił Tarnowskiego szczerą radością. Oprócz Sonaty i pięknego Ave Maria, skomponowanego na cześć uroczystości, jeszcze inne przygotował na nią utwory. Jubileusz odłożono do następnego roku, a udział w nim Tarnowskiego wyraził się „nabożeństwem żałobnem za jego duszę“. Jedno z pism poznańskich, w artykule p. t. Literacka uroczystość dziadów, w następujący sposób opisuje to nabożeństwo: „Jubileusz Kraszewskiego dał pochop do wielu chwalebnych instytucyi. Koledzy zmarłego ś. p. Władysława Tarnowskiego postanowili urządzić nabożeństwo za spokój duszy jego, a kompozytor, Władysław Żeleński, jako przyjaciel zmarłego, skomponował na jego uczczenie Salve Regina. Przy téj sposobności powstała szczęśliwa myśl, żeby raz na rok odbywało się nabożeństwo za zmarłych w ciągu roku poetów, artystów i uczonych, i na pierwszy raz połączono te Dziady Literackie z nabożeństwem za Władysława Tarnowskiego, poetę i muzyka. Nabożeństwo odbyło się dnia 6 Października 1879 roku w Krakowie, i wielu gości jubileuszowych znajdowało się na nim. Summę celebrował hrabia ks. Scipio, wuj ś. p. Tarnowskiego. Muzyka, z powodu jubileuszu, nie dopisała, lecz skomponowane Salve Regina pozostanie utworem, poświęconym pamięci Tarnowskiego. Mowę wygłosił kollega i przyjaciel ś. p. Tarnowskiego“ Była to jedna z najpiękniejszych i najrozumniejszych mów, jakie wypowiedziano w tym czasie w Krakowie. Tak się odbyła pierwsza literacka uroczystość Dziadów.