Widząc, że statek dąży dobrą drogą, a Ziemia w swej podróży około słońca usuwa się z ich linii, podzielili siły działania pomiędzy odpychanie ciała niedawno porzuconego i zwiększenie przyciągania księżyca a zajęli się gospodarstwem w swym domu.
Obrano Bearwarden’a kucharzem; gdyż jako posiadający największy apetyt, sam najchętniej przyjął na siebie obowiązek tej pracy, z której najwięcej miał też korzystać.
Kuchenka elektryczna, mała i bardzo ładnie wyglądająca, dostała się pod wyłączny zarząd Bearwarden’a; ogień jej silny, równy, mógł wystarczyć wszelkim wymaganiom, a miał jeszcze i tę niezmierną zaletę, że nie rozrzedzał powietrza, jak każdy inny cieplik.
Statek zaopatrzony został w znaczną ilość lamp, tak, że w każdej chwili, przechodząc naprzykład, w cieniu
Strona:PL Astor - Podróż na Jowisza.djvu/90
Wygląd
Ta strona została skorygowana.
KSIĘGA DRUGA.
ROZDZIAŁ I.
Ostatni widok Ziemi.