Strona:PL Antoni Piotrowski - Od Bałtyku do Karpat.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

juncu we skrzynce. Ino o tem dziedzicu nie godaua. Lotaua bez cauom noc az na drugi dziń do pouednia i prec godaua, dopiro jak ji geba spuchła przysua do dom.
Dowiedziau sie dziedzic we wsi, ze chłop piniendze naloz, tak posuou do niego lokaja, zeby zaroz przyseu do dworu. Rod nie rod[1] poseu ten chuop do dwora.


Jak przyseu, tak dziedzic do niego zaroz: — Cyj gront — pado — mój cy twój? — A juści z przeprosyniem jelemoznego dziedzica, niby poprzudzi boski, a potem pański.

— Kiej gront je mój — pado dziedzic — to i piniendze, coś naloz — pado — moje.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Rod nie rod (stpol.) — rad nierad (zmuszony do robienia czegoś przez zaistniałe okoliczności)