Przejdź do zawartości

Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ani się zżyma, ani o co żali,
Ciche, bezpieczne znalazł we mnie łoże...
Lecz wy! będziecież tak spokojnie spali,
Gdy was dziś, jutro, na sen wieczny złożę,
I gdy on wówczas, w biel śmierci przybrany,
Przed wami stanie i — wskaże swe rany?...



BÓG MÓJ — BÓG CISZY.

Nie kiedy grozisz, błyskasz i grzmisz,
Wielkim Cię widzę, o Panie!
Lecz, gdy wśród błogich, kojących cisz,
Utwierdzasz swe panowanie.

Niechaj Cię sławi za wrogów zgon
Rycerska siostra Mojżesza —
Mój hymn pochwalny zabrzmi, jak dzwon,
Temu, co zbawia i wskrzesza.

Tyś źródło bytu, Tyś żywych król —
Jakże czcić Ciebie grobami?
Pieśń i wesele, nie jęk i ból,
Mówią, że czuwasz nad nami.

Piorun na chmurze wypisał: Bóg,
Otchłań to imię wygrzmiewa —
Lecz piękniej tęczy kreśli je łuk,
Dźwięczniej skowronek je śpiewa.