Przejdź do zawartości

Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdzieś ojcze, matko, wy czujni stróże
Mych rannych latek?
Ze ścieżki mojej, strąciły burze,
Ostatni kwiatek.

Pamiątki w duszy snują się tłumnie,
Łza oko ślepi;
Żegnaj mi strzecho! w cichutkiej trumnie,
Będzie mi lepiéj!
S. Duchińska.






SEN MAJTKA.
(Z QUEVEDO.)

Noc zapada, kipią wody,
Łódź spienione fale porze,
Z wiosłem w ręku majtek młody,
Patrzy w niebo, patrzy w morze.
Coraz ciszéj pluski wiosła
W łono mętnéj biją fali;
Gdzie żeglarza myśl uniosła?
Gdzie go niesie coraz daléj...?