Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/035

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Łzy nasze iskrą rozjaśniać nadziei,
Już się zaciemni i zniknie;

Któżby nie upadł w ciężkim życia boju,
Kto zniósł tę burze czarnej nawałności,
Gdybyś Ty z góry, gałązki pokoju
Nie przywdział skrzydłem miłości?

Wtenczas to boleść wzniesiona przez Ciebie,
Wiedzie nas w święte zachwycenia kraje,
Jak ciemność światy odkrywa na niebie,
Których dzień widzieć nie daje.
Fr. Morawski.






MŁODY MINSTREL.
(Z TOMASZA MOORA.)

Młody, odważny minstrel, z dźwięczną harfą swoją,
Z orężem, którym ojciec nieraz gromił wrogów,
Tam, gdzie waleczni kraju mściciele się zbroją —
Z rodzinnych pospieszył progów!

— „Naddziadów moich ziemio! rzekł bard rozczulony,
Choć świat cały na ciebie wzniesie dłoń zuchwałą: