Przejdź do zawartości

Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom XI.djvu/225

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

41. Nudziarz rzadko przekonał, znarowił często.

42. Nudziarz jak najpoczciwszy zawsze emetykiem trąci.

43. Niegdyś było więcej gwałtu, dziś więcéj zdrady; z dwojga złego wolę wilka niż węża.

44. Niby to, a nie to — wiara nie fanatyzm, duchowieństwo nie religia.

45. Zgoda Panowie Bracia! alias: Zróbcie co ja chcę.

46. Dowcip bawi, drwinka dławi.

47. Plotka osa, tnie z ukosa.

48. Śmiech z dowcipu zręczne pochlebstwo.

49. Miłe wady przyjaciela, bo jest się czém pokwitować.

50. Z ludem zawsze licytacya: Kto da więcej!

51. Głupia szlachta! Zatem nie idzie aby mądrą była nieszlachta.

52. Nieproszona rada — ej, czy nie zdrada?!

53. Bądź oszczędnym, abyś mógł być szczodrym.

54. Gdzie chłodno i głodno szkoła pusta.

55. Pierwéj kołacz, potém książka.

56. Z góry przyciśnie, w dole pryśnie.

57. Kto się nigdy nie śmieje, od tego zimno wieje.

58. Gdy śmiech w zwyczaj przechodzi, fałsz lub głupotę dowodzi.

59. Kto się nigdy nie przypomni, świat go zapomni.

60. Płynął, płynął a przy brzegu utonął; zwykły los powieściopisarza.

61. Nie tak głupi jak się zdaje. Tem lepiéj! Nie tak mądry jak się zdaje. Tém gorzéj!

62. Łatwiéj przebaczyć niż zapomnieć.

63. Lepszemi byliby ludzie, gdyby więcej szanowali kobiety. Co to miłość? Co przyjaźń? Co