Przejdź do zawartości

Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom X.djvu/152

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Leon (na stronie.)

A pytlu nie brak jak uważam.

Johanna.

Kocham cię jak brata.

Leon.

Zawsze jedna piosnka.

Johanna.

Ale twoją żoną nie mogłabym być nigdy.

Leon.

Dlaczego?

Johanna.

Bo zanudziłbyś mnie na śmierć. Ty zawsze powoli, powoli, a ja zawsze źle czy dobrze, ale prędko.

Leon.

Te kobiety szaleją z tem prędko — ależ kiedy nie zawsze można prędko.





SCENA VIII.
Ciż sami, Winer, Wirski, Baronowa.
Winer.

Otóż nasza szanowna, kochana Baronowa przychodzi udzielić błogosławieństwa siostrzenicom swoim.

Baronowa.

Dobrze, dobrze moje dzieci. Nie wiem tylko, czy moje słabe nerwy wystarczą na te emocye. (do Johanny.) Winszuję ci kochana Johasiu twojego wyboru tak świetnego, tak eleganckiego. (Ściskają się.) Agato! Niech cię pobłogosławię.