Przejdź do zawartości

Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VIII.djvu/034

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
AKT II.

(Salon pierwszego aktu — oświecenie rzęsiste — drzwi w głębi otwarte, słychać muzykę; kanapa, przed nią stolik po lewéj stronie od aktorów przy drzwiach ogrodowych; po prawéj stronie trochę w głębi P. Szczekalska, Hilary i Zefiryn grają w karty.)

SCENA I.
P. Szczekalska, P. Hilary, P. Zefiryn, później Zosia,
Michał, Jan, Szymon.
P. Szczekalska (grając).

Tak, tak moi Panowie, wszystko to być może,
Ale ja to tymczasem między bajki włożę:
Sentyment sentymentem a rozum rozumem,
Bez ważnych przyczyn człowiek nie brata się z tłumem;
Wychowankę się kocha... niech jak własne dziecię,
Lecz całego majątku nie daje się przecie.

P. Hilary.

Własny synowiec bierze.

P. Szczekalska.

Synowiec go kupi
Dając rękę chłopiance; ale Pan Piotr głupi
Jak wszyscy Morderscy.