Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom V.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wszak błagałeś Podstolinę,
By do ciebie wyjść raczyła.
Czegoż żądasz?

Wacław.

Niechaj zginę,
Jeśli sam wiem. — Bywaj zdrowa!

Podstolina (zatrzymując go).

Zawsze jeszcze dawna głowa.
Stój, nie odchodź.

Wacław (na stronie).

Ach Papkinie,
Wziąłeś, wziąłeś mnie w niewolę.

Podstolina.

Tyś kochany był jedynie;
Nad sto książąt ciebie wolę. —
Do mych komnat chodź w ukrycie,
Tam bezpieczny będziesz luby,
Bo cię broni moje życie,
Bo z obrony szuka chluby.





SCENA VI.
Podstolina, Wacław, Klara (ze drzwi prawych).
Wacław (ujrzawszy Klarę, boleśnie).

Ach!

Klara (wesoło).

I cóż?