Przejdź do zawartości

Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom III.djvu/099

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Stefan.

Właśnie Jan powiada,
Że konno gdzieś wyjechał.

Zofia (na stronie).

Co moment zawada.

(Stefan odchodzi).
Smakosz.

Ale co wam się marzy, co po głowie chodzi?
Wiedzieć gdzie Bóg szalonych, zakochanych wodzi.

Zofia.

Zakochanych?

Czesław.

Czy Zdzisław?...

Smakosz.

Jak kot!

Czesław.

Bajesz, bajesz.

Zofia.

Zkąd wiesz?

Smakosz.

To wy nie wiecie?

Zofia.

Z czegóż ty poznajesz?

Smakosz.

Alboż to poznać trudno?

Bobiné (na stronie).

Jak mi serce bije.