Powiem nawet Waćpanu, że piękna Celina
Moje zabiegi postrzegać zaczyna;
Widzę ją w oknie każdego wieczora.
O, Sodoma i Gomora!
Jakże? Chcesz mnie zostawić? A fe, to nie ładnie;
Wysłuchajże przynajmniej całą rzecz dokładnie.
Ach, na lichoż mnie to wiedzieć!
Ach, w domu mi było siedzieć!
Ach przyjacielu, ty przeczuwać musisz,
Dla tego tak się kręcisz i dławisz i krztusisz.
Gdybym był pewny twojego milczenia...
Ach Boże, wybaw z tego poniżenia!
Pokazałbym ci dowody z jej strony.
Czytaj... znasz rękę. (odsuwając się na stronę)
Co czynię, szalony!
Honor Celiny... szczęście... nawet życie może
Na moje dobro nieroztropnie łożę?
Nie, mój Panie, to bajka, ten list jest udany,
Nieprawdęm mówił, byłem obłąkany.
Idź, idź, powiedz, Celina jest najlepszą żoną.
Do nóg upadam.
Słuchaj... I kocha Orgona.