Strona:PL Aleksander Dumas - Hrabia Monte Christo 02.djvu/288

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tylko jak Mitrydates, dla ochrony od ciosu, lecz i w charakterze sztyletu. Trucizna dla nich jest nietylko bronią odporną, ale i zaczepną. Przy pomocy opium, belladonny, haszyszu... zdobywają w marzeniach szczęście, inne trucizny dają im ulgę w cierpieniach, jeszcze inne służą do uśmiercania nieprzyjaciół.
— Czy tak jest w rzeczy samej? — zapytała pani de Villefort, z oczami dziwnie błyszczącemi.
— Tak, pani, takie jest znaczenie trucizn na Wschodzie.
— Drogi panie — zawołała wtedy młoda kobieta — więc człowiek na Wschodzie może tak bezkarnie ginąć?!
— Nie, pani. I na Wschodzie za takie rzeczy ścinają głowy i wbijają na pal z wielką przyjemnością. Tylko że tam ludzie umieją się urządzać i dlatego właśnie kara nie jest zdolna ich dosięgnąć. U nas inaczej. U nas głupiec, który ma nienawiść w sercu i czart nim owładnął, — udaje się do kupca i kupuje, pod pozorem, że mu szczury spać nie dają, pięć albo sześć gramów arszeniku. Gdy już dostał specyfik, przygotowuje go i daje nieprzyjacielowi dozę od której zginąłby mamut, słoń nawet, co daje ten skutek, iż oddaje nieszczęśliwego na pastwę mąk najstraszliwszych. Otruty krzyczy tak, iż zbiega się cały dom, ulica cała... przybywa natychmiast i policja oczywiście. Posyłają po doktora, nie dlatego, by ratował, lecz by dokonał sekcji. Ten oczywiście znajduje w żołądku arszennik.
Nazajutrz dzienniki rozpisują się o wypadku, a tego samego wieczora jest już wiadome policji, gdzie trucizna była kupiona i przez kogo? Truciciel zostaje momentalnie zaaresztowany, badany... nakoniec osądzony; zgilonytowany wreszcie.
Tym to sposobem wasi cywilizowani Paryżanie korzystają z chemji.
— Trudno — zauważyła z uśmiechem pani de Villefort — robimy co możemy, nie posiadając tajemnic Medyceuszów i Borgiów...
— A teraz, chcesz pani wiedzieć — zapytał hrabia wzru-