Strona:PL Adam Próchnik - Ignacy Daszyński życie praca walka.pdf/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ski Bartla, czy uznajesz Pan tę metodę wychowawczą? Czy wychowałbyś już nie swego syna, ale np. swego psa podobnymi sposobami?“ Daszyński ujawnia dalej zakulisowe intrygi polityków obozu rządowego dla skłonienia opozycji do odrzucenia budżetu. „Pchano jednak ten sejm, mówi, aby za wszelką cenę odmówił państwu budżetu! Co miało być potem? Nie wiem!“ Wyjaśnia powody oskarżenia Czechowicza. „Niktby p. Czechowicza o nic nie oskarżał, gdyby pański rząd wniósł był do sejmu ustawę o kredytach dodatkowych za r. 1927 — 28. Pan tę ustawę mógł był przedłożyć sejmowi sto razy. I ustawy tej pan nie przedłożył! Dlaczego? Pan wie: dlaczego, i wszyscy wiedzą: dlaczego… Mogłeś pan unicestwić w samym zarodku nawet myśl o oskarżeniu, ale nie miałeś pan sił tego uczynić“. Wreszcie rozpatruje zarzuty pod adresem Sejmu. I on go nie idealizuje. „Ma on — pisze — jak wszystkie parlamenty — wiele złych, ale i wiele dobrych stron. Jest przedstawicielem narodu, który wzrastał w niewoli, w analfabetyźmie i w nędzy… Szlachetczyzna głęboka w duszach posiała butę i pychę, zbyt łatwo zmieniającą się w zewnętrzną uległość“. „Trzeba nim jednak rządzić sprawiedliwie, kończy, kopanie, bicie, lżenie codzienne, poniżanie i upokarzanie obywateli nie mogą być w Polsce ani nigdzie w Europie, metodą rządzenia“.
W kwietniu 1929 r. Daszyński wyjechał do Paryża na odsłonięcie pomnika Mickiewicza. Na przyjęciu w ambasadzie polskiej rozmawiał z prezydentem Doumergue. Gdy wrócił do Warszawy zastał sytuację polityczną niezmienioną. Powołany do władzy podówczas rząd Świtalskiego, uchodził za rząd silnej ręki wobec opozycji. Tymczasem wobec zaczynających się niepokojących zjawisk kryzysu gospodarczego rząd zachowywał zupełną bierność.
W obozie rządowym były jednak i pewne czynniki pacyfikacyjne. Pewnego dnia wpadł do Daszyńskiego marszałek senatu Szymański i ubolewając nad tem so się dzieje, wyraził pogląd, że jeden tylko Daszyński mógłby z Piłsudskim pomówić. Daszyński wyraził wątpliwość w możność dojścia takiej rozmowy do skutku. Jednak Szymański podjął się roli pośredniczącej. Istotnie dnia 24 czerwca 1929 r. rozmowa taka doszła do skutku w Belwederze. Daszyński przedstawił Piłsudskiemu położenie gospodarcze kraju, ogólną niedolę, ciasnotę gotówkową, zastój budowlany, niski poziom płac robotniczych, spadek