Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/437

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CLXXXIV
WIZYTA PANA FRANCISZKA GRZYMAŁY


Exegi monumentum.

Świeci się pomnik mój nad szklanny Puław dach,
Przetrwa Kościuszki grób i Paców w Wilnie gmach;
Ni go łotr Wirtemberg bombami mocen zbić,
Ni podły Austryjak niemiecką sztuką zryć.

Bo od Ponarskich gór i bliźnich Kowna wód,
Szerzę się sławą mą aż za Prypeci bród;
Mnie w Nowogródku, mnie w Mińsku czytuje młódź
I nie leniwa jest przepisać wielekroć.

W folwarku łaskę mam, u ochmistrzyni cór,
A w braku lepszych pism, czyta mnie nawet dwór.
Stąd mimo carskich gróźb, na złość strażnikom ceł,
Przemyca w Litwę żyd tomiki moich dzieł.
Paryż