Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/358

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CXLIV
NIEZNAJOMEJ SIOSTRZE PRZYJACIÓŁKI MOJEJ


Przyjaciele, wyrokiem smutnym rozłączeni,
Kiedy im wszystko stawi na ziemi przegrody,
Wybierają z pomiędzy niebieskich promieni
Wspólną gwiazdę za wiecznej powiernicę zgody:
I tą gwiazdą, jak kręgiem świętego pierścienia,
Zaślubują wzajemne przynajmniej wspomnienia.

Ale jest milsza gwiazda, którą przyjaźń budzi
W sercach dwojga dalekich nieznajomych ludzi;
Dopóki błyszczeć będzie na północnem niebie,
Patrząc ku niej, nam udziel choć cząstkę wejrzenia.
A kiedy nas opuści, by świecić dla ciebie,
Poślę za nią ku tobie oczy i życzenia.
O! gdyby dozwoliły wyroki łaskawsze
Widzieć tę gwiazdę społem i zbliska zawsze.

W Moskwie, dn. I X-br. 1827 r.