Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/239

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LXIII
MAJTEK
W IMIONNIKU L. KOSTROWICKIEJ


Słuchaj, o majtku, nieszczęsny zbiegu,
Jakżeś nas prędko porzucił!
Od ojczystego odbijasz brzegu,
Ażebyś więcej nie wrócił.

Przecież wkopana w ziemię źrzenica
Ku nam strzeliła wesoło;
Uśmiech! gość rzadki, zstąpił na lica,
Dawna pogoda na czoło.

Każdy się krząta, pragnie odwlekać, —
Tyś jeden skoczył z pośpiechem.
Możnaż z ojczyzny śpiesznie uciekać,
Uciekać. jeszcze z uśmiechem? —

«Słuchaj; rzekł majtek, jam od lat wiela
Widział i kraj ten i ludzi:
A com ja widział, nigdy wesela
W sercu rodaka nie wzbudzi.

«Widziałem mężną cnotę w ucisku,
W głowach pospólstwa ciemnotę,
W głowach rozumnych widoki zysku,
A w sercach niewiast pustotę.