Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/092

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Fijołki.




Te fijołki, co mnie nęcą,
Te nie siedzą skryte w trawie —
Lecz z pod długiej ciemnej rzęsy
Patrzą na mnie tak ciekawie, —

Z pod tej rzęsy, co ocenia
Piękniej niźli traw zieloność,
W niebieskiego mgle spojrzenia
Patrzy na mnie nieskończoność.

Niezmierzona, dziwna głębia!
W niej się wszystko, wszystko mieści:
Wymarzone senne skarby,
Czarodziejskich raj powieści.

Ale na tych skarbach wróżka
Położyła swe pieczęcie;
Strzeże ocząt i serduszka
Sen cudowny i zaklęcie.