Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.2.djvu/265

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Bóg zlitował się nareszcie...
Mnie i twoim będzie lepiej...
Więc do serca tak nie bierzcie:
Niech Pan Jezus was pokrzepi!

„Kłopot tylko — pochowanie,
I wydatek dosyć znaczny;
Lecz zaradzić jestem w stanie,
Na potrzebę byłem baczny.

„Pod głowami, obok paska,
Jest skórzany mieszek stary;
W nim, prócz noża i obrazka,
Cztery srebrne są talary...

„Przewidując kłopot taki,
Nie dawałem wam na życie...
Sprawcie pogrzeb ladajaki...
Może co z nich oszczędzicie.

„Kozik niechaj Wojtuś bierze,
A obrazek mój — Jagusia,
Ach! za dziećmi żal mi szczerze...
Niechaj westchną za dziadusia!”