Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/629

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wym, którzy mnie nie znają, i nie zapytają się mnie zkąd to mam co im rozdaję. Widzę dziecię uśmiechając się do mnie za kawałek chleba, dany ojcu jego, i powracam potém do domu ze łzą radości w oku. dziękuję Bogu że zostawił mi zakątek w sercu w którym umieścił święte spółczucie i litość. Kto tego dnia wieczorem przyjdzie mi gadać o miłości, bywa źle przezemnie przyjętym, ale za to, mam błogi spoczynek, i w braku rzeczywistości mam sny i marzenia. Ale przebaczcie panowie, muszę was okrutnie nudzić; mówmy o czém inném. Przyszliście do buduaru, a może wam się zdaje żeście na prelekcji.
I Lea przesunęła ręką po czole, i obtarła łzę ukradkiem.
A jak młodzi próżniacy wychodzili od niéj, mówili czasem do siebie:
— Czy zrozumieliście co z tego, co nam dziś Lea mówiła?
— Dalibóg nic.
— Musi być słaba i cierpiąca nerwowo.
— Bez wątpienia.
— Ale jeżeli aktorki zaczną się mieszać do uczuciowości, cóż zostanie innym na świecie kobiétom?
— Ha! zostaną aktorkami.